Logo
Wydrukuj tę stronę

Kolumna 01.04.2016 - Zagadka Kutza

Jakiś czas temu na łamach GW Kazimierz Kutz zamieścił swój felieton pod tytułem „Nowa stawka”, który przeczytałem już kilkakrotnie by w końcu uznać, że chcę się do niego odnieść. Jak zwykle u Kutza jest tam część, z którą się zgadzam i części też, które wydają się być w jego wydaniu kontrowersyjne. Najpierw to z czym się zgadzam. Niestety muszę się zgodzić z tym, że przez ostatnich kilka miesięcy czyni się bardzo wiele, byśmy mieli uczucie, że „Polska wycieka z UE i rychlej niż się przypuszcza, może się znaleźć poza nią”. Bardzo nie chciałbym się musieć zgadzać z myślą Kutza, że „w Polsce jest coraz groźniej i nikt nie jest w stanie przewidzieć, do czego może dojść w najbliższych miesiącach”. Przyznaję również autorowi logiczną rację, że „póki tu jesteśmy, ciąży na nas obowiązek walki o państwo demokratyczne” dlatego, że „nie możemy dopuścić w XXI wieku by utracić z Europą organiczne więzi”.  Jako Ślązak obydwiema rękoma podpisuję się pod nie tylko pięknym, ale prawdziwym zdaniem, że „naszą ojczyzną jest Europa”. Natomiast co najmniej interesująco  zabrzmiało wezwanie Kutza, by Ślązacy w obliczu pogarszania się sytuacji w Polsce masowo sięgali po niemieckie obywatelstwo. Jego twórczość filmowa nawet w filmach o Śląsku opowiadała się jednoznacznie przez kilkadziesiąt lat tylko po stronie polskich racji i tych Ślązaków, którzy czuli się Polakami. Dopiero w ostatnich latach autor stał się orędownikiem odrębnej narodowości śląskiej. Z felietonu wynika, że właśnie owi Ślązacy powinni wykorzystać możliwości formalne i wystąpić o obywatelstwo RFN. Niestety, ale ten fragment jego myśli wydaje się być cyniczny nie tylko wobec dotychczasowych poglądów reżysera, ale zwłaszcza wobec setek tysięcy Ślązaków, dla których paszport jest synonimem i pieczęcią ich niemieckiej identyfikacji. Chyba, że sedno tej myśli tkwi w słowach, że „jest to najprostsza recepta na prowincjonalny nacjonalizm”. Te słowa mogą sugerować, że Kutz obecnie uważa, że jednak regionalna śląska tożsamość nie jest tak wyodrębniona i w sposób uprawniony może być uznana jako część bogatego dziedzictwa niemieckiego kręgu kulturowego i narodowego.  A z tym rozumieniem bez problemu się zgadzam.

Ostatnio zmieniany środa, 08 luty 2017 20:43
© 2017 Verband der deutschen sozial-kulturellen Gesellschaften in Polen. Alle Rechte vorbehalten. Entworfen von VdG