Log in

Grupa parlamentarna CDU/CSU ws. mniejszości niemieckiej w pytaniach do Bundestagu

17 maja 2022 r. grupa parlamentarna CDU/CSU skierowała do rządu federalnego szereg pytań w ramach tzw. małej interpelacji do Bundestagu. Pytania, sformułowane po wyjeździe delegacji do Opola w marcu tego roku (pisaliśmy o tym TUTAJ), skupiają się m.in. sytuacji mniejszości niemieckiej w Polsce, która zmieniła się wyraźnie w związku z planowanym od 1 września 2022 r. znacznym ograniczeniem liczby godzin języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej.

"Grupa parlamentarna CDU/CSU w niemieckim Bundestagu z wielkim niepokojem obserwuje, że około 300 tys. członków mniejszości niemieckiej w Polsce znalazło się ostatnio pod presją polityczną" – argumentują politycy. Niektóre z zadanych pytań prezentujemy poniżej; zgodnie z Regulaminem Bundestagu odpowiedzi powinny zostać sformułowane w ciągu najbliższych 14 dni.

Czy rząd federalny uważa, że znaczne zmniejszenie finansowania, które dotyka jedynie mniejszość niemiecką, stanowi dyskryminację?

Jak rząd federalny zareagował na decyzję [polskiego] Sejmu z 27 stycznia 2022 r. i na rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z 4 lutego 2022 r.?

W jakim stopniu cięcia w finansowaniu podczas inauguracyjnych wizyt rządu federalnego w Warszawie w grudniu 2021 r. zostały poruszone przez stronę niemiecką?

Jakie konkretne środki podejmuje rząd federalny, aby zapobiec ograniczeniu nauczania języka ojczystego mniejszości niemieckiej od 1 września 2022 r.,

a) na poziomie dwustronnym;
b) na poziomie europejskim?

Czytaj więcej: Wochenblatt.pl: Sytuacja mniejszości niemieckiej w Polsce: Kwestionariusz do rządu federalnego (tekst w niemieckiej wersji językowej).
Pełna treść zapytania skierowanego do rządu federalnego (w niem. wersji językowej) znajduje się TUTAJ

Ministerstwo Edukacji i Nauki odpowiada na petycję

8 marca br. przedstawiciele mniejszości niemieckiej, rodziców i uczniów złożyli w Ministerstwie Edukacji i Nauki z siedzibą w Warszawie ponad 13 tys. podpisów pod petycją, wyrażającą sprzeciw wobec wprowadzonemu w lutym br. rozporządzenia MEiN w sprawie ograniczenia liczby godzin nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej (pisaliśmy o tym TUTAJ).

Pani Agnieszka Kała, nauczycielka jednej ze szkół, których dotkną konsekwencje ww. rozporządzenia oraz inicjatorka petycji, otrzymała niedawno odpowiedź z Ministerstwa. Pełną treść listu zamieszczamy poniżej (w celu powiększenia należy kliknąć na obrazek):

Odpowiedz petycja 1 Odpowiedz petycja 2 Odpowiedz petycja 3

Pytania bez odpowiedzi

W miniony wtorek, 10 maja 2022 r., odbyło się posiedzenie Rządowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Mimo że jednym z głównych punktów posiedzenia było sprawozdanie Pełnomocnika Rządu do spraw Równego Traktowania na temat funkcjonowania prawa antydyskryminacyjnego w Unii Europejskiej ze szczególnym uwzględnieniem przeciwdziałania dyskryminacji mniejszości narodowych i etnicznych, w obszernym sprawozdaniu temat został… konsekwentnie pominięty.

Sprawozdanie Pełnomocnik Rządu do spraw Równego Traktowania, Anny Schmidt, prezentowane było przez pierwszych kilkanaście minut posiedzenia. W związku z nieobecnością pani Pełnomocnik zadanie to przejął główny specjalista biura i jej przedstawiciel; samej pani Minister natomiast na (częściowo zdalnym) posiedzeniu Komisji niestety zabrakło.

Obecni na posiedzeniu przedstawiciele mniejszości narodowych nie ukrywali rozczarowania - spodziewali się bowiem poruszenia kwestii nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości i wynikającej z rozporządzenia MEiN z 4 i 10 lutego br. dyskryminacji dzieci uczących się tego języka.

Niespełnione oczekiwania

„Wyrażam żal, że nie gościmy, chociaż zdalnie, pani Minister. (...) Sprawozdanie jest bardzo szerokie, natomiast to, czego byśmy oczekiwali, się tutaj nie pojawia” − skomentował wypowiedź poseł mniejszości niemieckiej, Ryszard Galla, przywołując przy tym pisma, które w tej sprawie wysłane zostały do pani Pełnomocnik przez przewodniczącego Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce, Bernarda Gaidę, już w lutym br.:

Ta informacja jest przygotowywana na dzień 1 maja, natomiast chciałbym zapytać o kwestie związane z tematem - myślę, że - pani pełnomocnik, jak i Panu znane, czyli w kwestii nauczania języka niemieckiego jako ojczystego. (…) Mamy dzisiaj miesiąc maj. Dlaczego w tym sprawozdaniu Państwo pomijacie ten aspekt? Dlaczego w tej informacji nie ma nawet jednego zdania na temat dyskryminacji dzieci, a jest to grupa 48, prawie 50 tysięcy, którym ogranicza się nauczanie j. niemieckiego jako ojczystego?

Wypowiedzi tej towarzyszyły dalsze, skierowane pod adresem Minister Anny Schmidt pytania:

  • W definicjach wskazujecie Państwo, że w ustawie, konstytucji i w Państwa informacji, którą stosujecie, najbardziej ten element [dyskryminacji grupy społecznej] kwalifikuje się do dyskryminacji. Jeśli uważacie Państwo inaczej, to pozwolę sobie przesłać dodatkowe opinie prawne, z których [to] jasno i wyraźnie wynika. [Pierwsze moje pytanie dotyczy więc] jasnego określenia przez Państwa tego elementu dyskryminacji.
  • Drugie moje pytanie to pytanie o Państwa działania; (…) wystąpienie tylko o informacje do Ministra Edukacji i Nauki nie jest chyba zadowalające. (…) W swoim wystąpieniu pani Minister [stwierdziła, że] "Patrzycie na to z niepokojem"; chciałbym więc wiedzieć, jaka jest reakcja pani Minister na te działania?
  • I ostatnie moje pytanie (…): my też występowaliśmy do różnych środowisk z informacją, zapytaniem do Prezesa Rady Ministrów. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi, bądź też otrzymywaliśmy odpowiedzi zdawkowe. Czy pani Minister była łaskawa także poinformować pana premiera Morawieckiego o tym, że następuje zjawisko dyskryminacji jednej z mniejszości, a konkretnie dzieci uczących się języka niemieckiego jako ojczystego? Bardzo bym prosił, abyście Państwo potraktowali to bardzo poważnie; poprosiłbym o informację ze strony pani Minister na piśmie.

 

Wyjaśnienia cały czas niewystarczające

Swoje rozczarowanie wobec niewystarczających działań pani Minister wyraził również przewodniczący ZNSSK w Polsce, Bernard Gaida:

Jak na pełnomocnika rządu ds. równego traktowania wyrażenie niepokoju - i nic więcej - w przypadku dyskryminacji jednej grupy i 50 tysięcy dzieci... to jest nic. Pani wyraża zaledwie niepokój z tego powodu i ogranicza się do zapytania ministra Czarnka. Ministra, który ignoruje ten temat od wielu miesięcy, nie racząc nawet spotkać się z tymi, których dyskryminuje, czy ich przedstawicielami.

Przewodniczący Gaida przypomniał przy tym pytania, jakie ZNSSK w Polsce zadało w lutym pani Minister. Pytania, na które do tej pory nie ZNSSK w Polsce nie otrzymało odpowiedzi:

  • Jakie konkretne możliwości działania leżą w Pani kompetencji w przypadku dyskryminacji uczniów należących do mniejszości niemieckiej?
  • Czy w Pani kompetencji leży możliwość złożenia wniosku o uchylenie rozporządzenia?
  • Jakie konkretne kroki podejmie Pani wobec ewidentnego faktu naruszenia podstawowych przepisów prawa? [pełna treść pisma TUTAJ].

„Niestety te ignorowanie udzielania odpowiedzi jest w naszym przypadku rzeczą, która już nas nie dziwi”, komentował jeszcze Bernard Gaida. „Ignoruje nas Minister Czarnek; ignoruje nas Premier Rady Ministrów, który cztery pisma już od nas dostał i wszystkie pisma skierował do MEiN, nawet ich nie czytając. (…) W związku z tym (…) pytam, czy dowiemy się, jakie są konkretne kompetencje pani Pełnomocnik?”

Obecny również na posiedzeniu Grzegorz Kuprianowicz, współprzewodniczący Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych, reprezentujący mniejszości, podkreślał: „wydaje się, że jest to sprawa bezprecedensowa, jakiej nie mieliśmy przez wiele dziesięcioleci w Polsce, gdy na poziomie prawnym dokonuje się dyskryminacji jednej z grup mniejszościowych.” Ponowił również, wspartą przez przewodniczącą Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych Wandę Nowicką, prośbę o spotkanie z panią Pełnomocnik w celu omówienia zarówno kwestii dyskryminacji dzieci należących do mniejszości niemieckiej, jak i innych żyjących w Polsce mniejszości.

Niedopełnienie obowiązków?

Niewystarczające działania pani Minister ostro skomentowała również przewodnicząca Komisji sejmowej, Wanda Nowicka:

Pani wyraziła zaniepokojenie, ale potem pisze wyłącznie to, co pisze minister Czarnek w odpowiedzi na jej pytanie - tak jakby to miało nas uspokajać - jak minister Czarnek interpretuje fakt, że mimo zmniejszenia liczby godzin »nie oznacza to automatycznie braku pełnej realizacji zobowiązań w zakresie zapewnienia mniejszościom narodowym i etnicznym wolności zachowania i rozwoju własnego języka, a uczniowie niemieckiej mniejszości narodowej nie utracili warunków koniecznych do utrzymania swojej tożsamości kulturowej.« Jeżeli na tym ma polegać reprezentacja i podejmowanie interwencji i inicjatyw dotyczących przeciwdziałania jawnej dyskryminacji mniejszości, to myślę, że ociera się to o niedopełnienie obowiązków służbowych.

Kończąc swoją wypowiedź, przewodnicząca dodała: „Zwracamy się o interwencję i myślę też, że o spotkanie, o którym mówił pan przewodniczący Kuprianowicz. Gdyby taka interwencja nie została podjęta – kontynuowała – bardzo proszę o informację, (...) dlaczego taka interwencja nie została podniesiona.”

Rozmowy w Ministerstwie

Przedstawiciele mniejszości niemieckiej spotkali się dziś w Ministerstwie Edukacji z sekretarzami stanu kilku resortów, aby omówić problem zmniejszenia liczby lekcji języka niemieckiego jako języka mniejszości. Nie było jednak wyraźnego sygnału do zmiany kierunku.

– Braliśmy udział w rozmowie, której po stronie polskiej przyświecała idea symetrii – mówi przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń w Polsce Bernard Gaida. Choć polski rząd zasygnalizował chęć podjęcia konkretnych kroków, te będą możliwe dopiero, kiedy Niemcy zwrócą większą uwagę w stronę mieszkających tam Polaków. – Dlatego szczególnie ważne było dla mnie, że zastępca ambasadora Kremer podkreślił, że rząd federalny stara się konkretnie zdefiniować problemy polityczne i znaleźć rozwiązania. Poszukuje się również rozwiązań dla Polaków w Niemczech, ale warunkiem dalszego dialogu jest wyeliminowanie wprowadzonej aktualnie dyskryminacji mniejszości niemieckiej w Polsce – mówi Bernard Gaida.

Pełna treść artykułu: Rozmowy w Ministerstwie (Wochenblatt.pl)

Nauczanie w dwóch językach: egzaminy kwalifikacyjne dla nauczycieli

Zgodnie z obowiązującą obecnie podstawą prawną: Rozporządzenie Ministra Edukacji Narodowej z dnia 1 sierpnia 2017 r. w sprawie szczegółowych kwalifikacji wymaganych od nauczycieli:

Par. 14. 1. Kwalifikacje do nauczania lub prowadzenia w szkołach, przedszkolach, grupach lub oddziałach zajęć umożliwiających uczniom należącym do mniejszości narodowych, mniejszości etnicznych lub społeczności posługujących się językiem regionalnym podtrzymywanie poczucia tożsamości narodowej, etnicznej lub językowej posiada osoba, która ma kwalifikacje wymagane do zajmowania stanowiska nauczyciela, określone w § 3 ust. 1 i § 4, a ponadto zna język danej mniejszości narodowej, mniejszości etnicznej lub język regionalny, w którym naucza lub prowadzi zajęcia.

Znajomość języka, o której mowa w ust. 1, potwierdza się dyplomem ukończenia studiów wyższych na kierunku filologia w specjalności danego języka obcego, dyplomem ukończenia nauczycielskiego kolegium języków obcych w specjalności danego języka obcego lub świadectwem znajomości danego języka, o którym mowa w przepisach wydanych na podstawie art. 11 ust. 3 ustawy z dnia 6 stycznia 2005 r. o mniejszościach narodowych i etnicznych oraz o języku regionalnym (Dz. U. z 2017 r. poz. 823), albo zaświadczeniem wydanym przez organizację społeczną mniejszości narodowej, etnicznej lub społeczności posługującej się językiem regionalnym.

Najbliższe terminy egzaminu:

  • 20.05.2022;
  • 9.06.2022;
  • 28.06.2022.

Więcej na ten temat (informacje ogólne, formularz zgłoszeniowy, zgłoszenia) można się dowiedzieć ze stron internetowych:

oraz na ulotce do pobrania poniżej. 

Związek Młodzieży Mniejszości Niemieckiej z apelem do Pierwszej Damy

Przewodniczący Związku Młodzieży Mniejszości Niemieckiej w RP Oskar Zgonina skierował oficjalny list do Pierwszej Damy, Agaty Kornhauser-Dudy. Zwrócił się w nim z prośbą o wsparcie działań mających na celu uchylenie dyskryminującego rozporządzenia Ministra Edukacji i Nauki, które obniżyło wymiar godzin nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej z trzech do jednej godziny tygodniowo:

Uczniowie należący do mniejszości niemieckiej zostali uznani przez prawodawcę za gorszą kategorię obywateli. Uderza to nie tylko w prawa i wolności obywatelskie, ale także w ich godność i poczucie wartości. Ta jawna dyskryminacja względem młodych obywateli Rzeczypospolitej Polskiej należących do mniejszości narodowej jest niewyobrażalną krzywd, którą wyrządzono uczniom kształcącym się w polskich szkołach, wychowującym się na dumnych obywateli i budującym przyszłość swoją, jak również przyszłość regionu oraz kraju, w którym żyją (…)

Zaniepokojony ostatnimi wydarzeniami i działalnością prawodawczą polskich władz, zwracam się do Pani w imieniu młodego pokolenia mniejszości niemieckiej z prośbą o wsparcie dążeń do uchylenia obowiązującego Rozporządzenia Ministra Edukacji i Nauki z dnia 4 lutego 2022 roku oraz odwrócenia skutków tej decyzji o zmniejszeniu środków na naukę języka mniejszości niemieckiej. Jednocześnie pragnę podkreślić, że wielkim zaszczytem byłaby dla nas możliwość osobistego spotkania i rozmowy z Panią, w której moglibyśmy przedstawić aktualną sytuację młodzieży mniejszości niemieckiej, jak i podejmowane działania Związku Młodzieży Mniejszości Niemieckiej w RP.

Pełną treść zamieszczamy poniżej (w celu powiększenia wystarczy kliknąć): 

List BJDM do pierwszej damy 1 List BJDM do pierwszej damy 2 List BJDM do pierwszej damy 3

 

Kolekta na KUL

Usilnie starałem się, by Wielkanoc przeżywać wyłącznie religijnie, ale przecież nie sposób zapomnieć o rosyjskiej napaści na Ukrainę, a wspólne niesienie krzyża przez Ukrainkę i Rosjankę w rzymskim Koloseum wywołuje nadal skrajne opinie. Ścierają się ze sobą różne płaszczyzny, a ta z założenia ewangeliczna zderza się z prawdziwym i pełnym cierpienia spojrzeniem ofiar, płaszczyzną zimnych kalkulacji politycznych czy szukających dystansu historyków. Dobrze, że w polskich kościołach do modlitw Wielkiego Piątku dodano modlitwę, w której jasno nazwano agresora i jego ofiarę, co z Watykanu było słychać słabiej, przez co ewangeliczny wymiar symbolu stracił swoją siłę.

W o wiele mniejszej skali dysonans pomiędzy treścią religijną a porządkiem politycznym czy społecznym ujawnił się w Poniedziałek Wielkanocny przy okazji dorocznej kolekty na Katolicki Uniwersytet Lubelski. Nie mogę bowiem ani tej kolekty, ani odczytanego listu rektora KUL oderwać od myśli, że minister edukacji Przemysław Czarnek jest tej uczelni wychowankiem i profesorem. W tym kontekście rozważam słowa rektora: „Naukowiec i student, godzący rozumne myślenie z chrześcijańską wiarą, nie mogą ograniczać się tylko do zdobycia wiedzy, ale powinni nieustannie ożywiać w sobie nadzieję, że poznanie i przekazanie prawdy znajdzie odzwierciedlenie w praktyce i przyczyni się do przemiany życia na lepsze. Naukowiec i student na uniwersytecie katolickim są także powołani do bycia na co dzień świadkami nadziei radosnej, oświeconej blaskiem ośmiu błogosławieństw, wykraczającej poza doczesną niesprawiedliwość, cierpienie, smutek i bezradność (…)”.

Dotknięty krzywdą naszych dzieci, których w nowym roku szkolnym dotknie rozporządzenie tego ministra odbierające im 2/3 lekcji języka niemieckiego… tylko dlatego, że to właśnie nie język ukraiński, kaszubski czy białoruski, zastanawiam się jak może się w tej praktyce odzwierciedlać chrześcijańska wiara? Albo jak to rozporządzenie może przyczynić się do przemiany życia na lepsze? I wreszcie pytanie zasadnicze: jak ta dyskryminacja wprowadzona przez MEiN może nieść nadzieję wykraczającą poza doczesną niesprawiedliwość, smutek i bezradność? Rozminięcie się owej praktyki politycznej z pięknymi zasadami, którym winien służyć pracownik katolickiego uniwersytetu, w tym lubelskiego, o których pisze rektor ks. prof. dr hab. Mirosław Kalinowski, niestety w tym przypadku razi. Kolektę postanowiłem przeznaczyć na inny cel.

Bernard Gaida

  • Dział: Blogi

Stanowcza reakcja mniejszości niemieckiej przeciwko działaniom MEiN

Przedstawiciele mniejszości niemieckiej nie ustają w staraniach o wycofanie wprowadzonego 4 lutego 2022 rozporządzenia Ministerstwa Edukacji i Nauki, ograniczającego liczbę godzin nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej. W ramach protestu zawiesili swój udział w pracach Komisji Wspólnej Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Do Komisji Europejskiej z kolei trafiła oficjalna skarga Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce, wskazująca szereg przepisów, które wprowadzone w lutym rozporządzenie MEiN rażąco narusza.

Powody dla złożenia skargi do Komisji Europejskiej przewodniczący ZNSSK w Polsce Bernard Gaida uzasadnił:

Zarząd Związku podjął decyzję o złożeniu takiej skargi w następstwie faktu, że bezskutecznie - w zasadzie od grudnia - staraliśmy się o nawiązanie dialogu jeszcze na etapie, kiedy mówiło się wyłącznie o obniżeniu środków finansowych na subwencję oświatową. Dopiero później doprecyzowano po kolei, że intencją tych działań jest obniżenie subwencji wyłącznie na nauczanie języka niemieckiego, bez zmiany dla innych mniejszości narodowych w Polsce. Nasze próby nawiązania dialogu, prośby o spotkania, wreszcie działania posła Ryszarda Galli, który starał się o polityczne rozwiązanie tego tematu po to, by doprowadzić do spotkania na szczeblu Polski i Niemiec, by ten temat zażegnać... -  wszystkie te działania pozostały bezskuteczne. Pisma kierowaliśmy zarówno do Marszałka Sejmu jak i ministrów Rządu Polskiego. Do samego premiera skierowałem pisma w dniu 12 i 25 stycznia oraz 24 lutego. Wszystkie te pisma pozostały bez istotnej reakcji.

Uważamy, że ignorowaniem naszych apeli przedstawiciele Rządu RP zmusili nas do tego, by innymi krokami poszukiwać przywrócenia konstytucyjności w naszym przypadku; aby przywrócić równość dzieci, obywateli Polski i Unii Europejskiej. Jako obywatele UE uznajemy, że przysługuje nam prawo do poszukiwania pomocy w sporze z własnym rządem na poziomie europejskim. Stąd też decyzja o złożeniu tej skargi. Jako obywatele państwa polskiego nie potrafimy zgodzić się z tą dyskryminacją.

Czytaj również: Stanowisko Zarządu ZNSSK w Polsce wobec prawnej dyskryminacji mniejszości niemieckiej

Jak podkreślają przedstawiciele mniejszości niemieckiej, rozporządzenie MEiN wprowadzające ograniczenie odnoszące się wyłącznie do jednej z dziewięciu żyjących w Polsce mniejszości narodowych, narusza nie tylko zapisy Konstytucji RP gwarantującej równość obywateli wobec prawa, ale też obowiązujące w Polsce prawo unijne i szereg innych, wiążących Polskę dokumentów. Po miesiącach bezskutecznych starań o spotkanie z Ministrem Edukacji i Nauki, mające na celu wycofanie rozporządzenia MEiN zarząd Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce podjął decyzję o wniesieniu skargi do Komisji Europejskiej. W treści skargi, wskazującej jasno na dyskryminację mniejszości niemieckiej w Polsce, czytamy: „Komisja Europejska wraz z formalną skargą do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej powinna wystosować wniosek o ustanowienie środka zabezpieczającego, obejmującego zobowiązanie właściwych władz polskich do niezwłocznego zawieszenia stosowania regulacji o charakterze dyskryminacyjnym oraz zakazu wprowadzania w życie instrumentów prawnych skutkujących dalszym naruszeniem praw i wolności obywateli należących do niemieckiej mniejszości narodowej.” Związek Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce, który skargę złożył wczoraj (5 kwietnia 2022), reprezentuje pro bono kancelaria prawna Dentons Europe Dąbrowski i Wspólnicy sp. k.

Reprezentujący kancelarię prawnik, Patrick Radzimierski, wyjaśnia: „Jeżeli dyskryminacja przyjmuje cechy dyskryminacji systemowej, dyskryminacji zarządzanej przez państwo, to jest tym groźniejsza i tym bardziej niebezpieczna, bo świadczy o tym, że państwo, które powinno chronić obywateli przed dyskryminacją, postępuje dokładnie odwrotnie i określone grupy, ze względu na jej przynależność, − zamiast obejmować ochroną − obejmuje dyskryminacją czy szykanami z takich czy innych pobudek. W przypadku, gdy ta dyskryminacja dotyczy dzieci, trudno jest znaleźć czysto prawnicze określenia. Jest to po prostu podłość, jeśli uderza się w tych najsłabszych; w tych, którzy najbardziej potrzebują wsparcia i ochrony. Z tego rodzaju dyskryminacją jesteśmy zdeterminowani walczyć w każdy dostępny i legalny sposób, jaki przedstawia i umożliwia prawo.” Zapytany o konkretne działania, które Komisja Europejska miałaby podjąć w tej sprawie, uzupełnił: „Instrument, który może być najbardziej skuteczny, to skierowanie przez Komisję wniosku do Trybunału sprawiedliwości UE o wydanie zabezpieczenia, które nakaże Polsce uchylenie lub cofnięcie środków prawnych, wprowadzających system dyskryminacyjny.”

Zobacz: Informacja nt. skargi Związku Niemieckich Stowarzyszeń do Komisji Europejskiej 

"Osobiście miałam możliwość korzystania z nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości przez dziewięć lat i było to dla mnie nie tylko ważne dla mojej tożsamości, ale dało mi to też perspektywy zawodowe, nowe szanse i możliwości. Zmniejszając liczbę godzin nauki języka niemieckiego z trzech do jednej godziny tygodniowo całkowicie uniemożliwia się przekazywanie języka i związanego z nim dorobku kulturowego. Realnie nie jest to po prostu możliwe, aby ten język przekazywać, poszerzać słownictwo, usystematyzować gramatykę, nie mówiąc już w ogóle o nauce wiedzy o kulturze czy historii”, stwierdziła Weronika Koston, reprezentująca Związek Młodzieży Mniejszości Niemieckiej. „Taką czysto polityczną decyzją te wszystkie możliwości rozwoju i poszerzenia horyzontów będą dzieci i młodzieży po prostu odebrane. Zostaliśmy obywatelami drugiej kategorii”, dodała.

Młodzież nie ustaje w aktywności, wyrażającej sprzeciw wobec działań Ministerstwa; Weronika Koston wspomniała nie tylko widoczną w mediach społecznościowych akcję #niemamowy #sprachlos; zapowiedziała również kolejną, przeprowadzaną przez młodzież akcję, wyrażającą sprzeciw przeciwko działaniom Ministerstwa: maraton pisania kartek pocztowych do wszystkich posłów i posłanek RP.  

Istniejąca od 2005 roku Komisja Wspólna Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych to organ doradczy Premiera, który – zgodnie z zapisami ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych – opiniuje istotne z punktu widzenia mniejszości kwestie. Jednak w trakcie prac nad rozporządzeniem MEiN, zmieniającym zakres godzin nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości, gremium to zupełnie pominięto.  „W ten sposób dano mi do zrozumienia, że moja praca, doświadczenie i opinia nie mają dla Rządu RP żadnego znaczenia. Tym samym zostałem zmuszony do uznania, że dalsze branie udziału w pracach KWRMNiE byłoby, zarówno przez Pana Premiera jak i moją społeczność, odczytywane jako akceptacja dyskryminacyjnego prawa”, podkreśla Bernard Gaida, przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Kulturalno-Społecznych w Polsce. „Pomijając absurdalność założenia, że nauka języka mniejszości narodowej może być efektywnie realizowana w wymiarze 45 minut tygodniowo, regulacja ta wyraźnie wskazała naszej społeczności, że jest ona traktowana jako społeczność obywateli polskich drugiej kategorii”, dodaje.  

Przedstawiciele mniejszości niemieckiej podkreślają, że wprowadzony przez MEiN akt prawny tworzy dwie kategorie mniejszości żyjących w Polsce: „Rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki, wprowadzające dyskryminację bezpośrednią mniejszości niemieckiej, polegającą na ograniczeniu dostępu do edukacji mniejszościowej wyłącznie dzieci i młodzieży tej jednej społeczności, zmieniło w tym zakresie wszystko, co było budowane przez ostatnie dekady w zakresie polityki mniejszościowej Państwa Polskiego”, stwierdza Rafał Bartek, przewodniczący Towarzystwa Kulturalno-Społecznego Niemców na Śląsku Opolskim oraz członek Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości od momentu jej powstania w 2005r i jej Współprzewodniczący w latach 2012-2018. Przewodniczący TSKN nie ukrywa rozgoryczenia: „Co takiego zrobiliśmy złego? Czym jako lojalni obywatele Polski zasłużyliśmy na taką dyskryminację? Za co karane są dzieci wywodzące się z mniejszości niemieckiej? Co jest powodem tak daleko idącej w swych skutkach decyzji Rządu RP?” Oświadczenie zawieszenia członkostwa w pracach KWRMNiE liderzy mniejszości niemieckiej złożyli w miniony piątek, 1 kwietnia 2022. Powrót do prac Komisji deklarują nie wcześniej niż w momencie zniesienia dyskryminującego dzieci i młodzież mniejszości niemieckiej rozporządzenia.

 Zobacz: Zawieszenie udziału w pracach Komisji Wspólnej Mniejszości Narodowych i Etnicznych (Bernard Gaida)
Zobacz: Zawieszenie udziału w pracach Komisji Wspólnej Mniejszości Narodowych i Etnicznych (Rafał Bartek) 

 


Czytaj również:

Wyborcza Opole: Mniejszość niemiecka złożyła skargę do Komisji Europejskiej na decyzje ministra Czarnka i zawiesiła współpracę z polskim rządem
Wochenblatt.pl:
"Jest to po prostu podłość"
Strzelce 360: Mniejszość Niemiecka złożyła skargę do Komisji Europejskiej na działania rządu
Dziennik 365: Mniejszość niemiecka zaskarżyła polski rząd do Komisji Europejskiej. Chodzi o rozporządzenie Czarnka
MF24: Skarga na polski rząd. Mniejszość niemiecka złożyła ją do Komisji Europejskiej
Doxa fm: Przedstawiciele mniejszości niemieckiej protestują i składają skargę do KE
Lokalna 24: Stanowcza reakcja mniejszości niemieckiej przeciwko działaniom MEiN
TVP Opole: MN składa skargę do Komisji Europejskiej. Chodzi o subwencję językową
MSN: Mniejszość niemiecka donosi na polski rząd
Nasz Racibórz: Mniejszość niemiecka skarży w Komisji Europejskiej rozporządzenie ministra Czarnka
Forsal.pl: Mniejszość niemiecka złożyła do Komisji Europejskiej skargę na polski rząd
Gazeta prawna: Zmniejszenie liczby godzin języka niemieckiego dla mniejszości narodowej. Jest skarga do KE na polski rząd
Wiadomości.pl: Mniejszość niemiecka złożyła do Komisji Europejskiej skargę na polski rząd
Opowiecie.pl: Dyskryminacja, która dotyczy dzieci to podłość
Gazeta.pl: Mniejszość niemiecka zaskarżyła polski rząd do Komisji Europejskiej. Chodzi o rozporządzenie Czarnka
Edukacja.dziennik.pl: Mniejszość niemiecka skarży polski rząd do Komisji Europejskiej
Interia.pl: Mniejszość niemiecka: Nie możemy zgodzić się na dyskryminację. Skarga na rząd trafiła do KE
Radio.pl: TSKN szuka poparcia w Komisji Europejskiej w sprawie zmniejszonej subwencji na naukę języka niemieckiego jako mniejszościowego
Radio Polonia: Skarga na polski rząd. Mniejszość niemiecka złożyła ją do Komisji Europejskiej – RMF 24
Wszystko o wszystkim: Mniejszość niemiecka zaskarżyła polski rząd do Komisji Europejskiej. Chodzi o rozporządzenie Czarnka
Dziennik 365: Mniejszość niemiecka zaskarżyła polski rząd do Komisji Europejskiej. Chodzi o rozporządzenie Czarnka

Subskrybuj to źródło RSS