Log in

Ministerstwo Edukacji i Nauki odpowiada na petycję

8 marca br. przedstawiciele mniejszości niemieckiej, rodziców i uczniów złożyli w Ministerstwie Edukacji i Nauki z siedzibą w Warszawie ponad 13 tys. podpisów pod petycją, wyrażającą sprzeciw wobec wprowadzonemu w lutym br. rozporządzenia MEiN w sprawie ograniczenia liczby godzin nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej (pisaliśmy o tym TUTAJ).

Pani Agnieszka Kała, nauczycielka jednej ze szkół, których dotkną konsekwencje ww. rozporządzenia oraz inicjatorka petycji, otrzymała niedawno odpowiedź z Ministerstwa. Pełną treść listu zamieszczamy poniżej (w celu powiększenia należy kliknąć na obrazek):

Odpowiedz petycja 1 Odpowiedz petycja 2 Odpowiedz petycja 3

Pytania bez odpowiedzi

W miniony wtorek, 10 maja 2022 r., odbyło się posiedzenie Rządowej Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Mimo że jednym z głównych punktów posiedzenia było sprawozdanie Pełnomocnika Rządu do spraw Równego Traktowania na temat funkcjonowania prawa antydyskryminacyjnego w Unii Europejskiej ze szczególnym uwzględnieniem przeciwdziałania dyskryminacji mniejszości narodowych i etnicznych, w obszernym sprawozdaniu temat został… konsekwentnie pominięty.

Sprawozdanie Pełnomocnik Rządu do spraw Równego Traktowania, Anny Schmidt, prezentowane było przez pierwszych kilkanaście minut posiedzenia. W związku z nieobecnością pani Pełnomocnik zadanie to przejął główny specjalista biura i jej przedstawiciel; samej pani Minister natomiast na (częściowo zdalnym) posiedzeniu Komisji niestety zabrakło.

Obecni na posiedzeniu przedstawiciele mniejszości narodowych nie ukrywali rozczarowania - spodziewali się bowiem poruszenia kwestii nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości i wynikającej z rozporządzenia MEiN z 4 i 10 lutego br. dyskryminacji dzieci uczących się tego języka.

Niespełnione oczekiwania

„Wyrażam żal, że nie gościmy, chociaż zdalnie, pani Minister. (...) Sprawozdanie jest bardzo szerokie, natomiast to, czego byśmy oczekiwali, się tutaj nie pojawia” − skomentował wypowiedź poseł mniejszości niemieckiej, Ryszard Galla, przywołując przy tym pisma, które w tej sprawie wysłane zostały do pani Pełnomocnik przez przewodniczącego Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce, Bernarda Gaidę, już w lutym br.:

Ta informacja jest przygotowywana na dzień 1 maja, natomiast chciałbym zapytać o kwestie związane z tematem - myślę, że - pani pełnomocnik, jak i Panu znane, czyli w kwestii nauczania języka niemieckiego jako ojczystego. (…) Mamy dzisiaj miesiąc maj. Dlaczego w tym sprawozdaniu Państwo pomijacie ten aspekt? Dlaczego w tej informacji nie ma nawet jednego zdania na temat dyskryminacji dzieci, a jest to grupa 48, prawie 50 tysięcy, którym ogranicza się nauczanie j. niemieckiego jako ojczystego?

Wypowiedzi tej towarzyszyły dalsze, skierowane pod adresem Minister Anny Schmidt pytania:

  • W definicjach wskazujecie Państwo, że w ustawie, konstytucji i w Państwa informacji, którą stosujecie, najbardziej ten element [dyskryminacji grupy społecznej] kwalifikuje się do dyskryminacji. Jeśli uważacie Państwo inaczej, to pozwolę sobie przesłać dodatkowe opinie prawne, z których [to] jasno i wyraźnie wynika. [Pierwsze moje pytanie dotyczy więc] jasnego określenia przez Państwa tego elementu dyskryminacji.
  • Drugie moje pytanie to pytanie o Państwa działania; (…) wystąpienie tylko o informacje do Ministra Edukacji i Nauki nie jest chyba zadowalające. (…) W swoim wystąpieniu pani Minister [stwierdziła, że] "Patrzycie na to z niepokojem"; chciałbym więc wiedzieć, jaka jest reakcja pani Minister na te działania?
  • I ostatnie moje pytanie (…): my też występowaliśmy do różnych środowisk z informacją, zapytaniem do Prezesa Rady Ministrów. Nie otrzymaliśmy odpowiedzi, bądź też otrzymywaliśmy odpowiedzi zdawkowe. Czy pani Minister była łaskawa także poinformować pana premiera Morawieckiego o tym, że następuje zjawisko dyskryminacji jednej z mniejszości, a konkretnie dzieci uczących się języka niemieckiego jako ojczystego? Bardzo bym prosił, abyście Państwo potraktowali to bardzo poważnie; poprosiłbym o informację ze strony pani Minister na piśmie.

 

Wyjaśnienia cały czas niewystarczające

Swoje rozczarowanie wobec niewystarczających działań pani Minister wyraził również przewodniczący ZNSSK w Polsce, Bernard Gaida:

Jak na pełnomocnika rządu ds. równego traktowania wyrażenie niepokoju - i nic więcej - w przypadku dyskryminacji jednej grupy i 50 tysięcy dzieci... to jest nic. Pani wyraża zaledwie niepokój z tego powodu i ogranicza się do zapytania ministra Czarnka. Ministra, który ignoruje ten temat od wielu miesięcy, nie racząc nawet spotkać się z tymi, których dyskryminuje, czy ich przedstawicielami.

Przewodniczący Gaida przypomniał przy tym pytania, jakie ZNSSK w Polsce zadało w lutym pani Minister. Pytania, na które do tej pory nie ZNSSK w Polsce nie otrzymało odpowiedzi:

  • Jakie konkretne możliwości działania leżą w Pani kompetencji w przypadku dyskryminacji uczniów należących do mniejszości niemieckiej?
  • Czy w Pani kompetencji leży możliwość złożenia wniosku o uchylenie rozporządzenia?
  • Jakie konkretne kroki podejmie Pani wobec ewidentnego faktu naruszenia podstawowych przepisów prawa? [pełna treść pisma TUTAJ].

„Niestety te ignorowanie udzielania odpowiedzi jest w naszym przypadku rzeczą, która już nas nie dziwi”, komentował jeszcze Bernard Gaida. „Ignoruje nas Minister Czarnek; ignoruje nas Premier Rady Ministrów, który cztery pisma już od nas dostał i wszystkie pisma skierował do MEiN, nawet ich nie czytając. (…) W związku z tym (…) pytam, czy dowiemy się, jakie są konkretne kompetencje pani Pełnomocnik?”

Obecny również na posiedzeniu Grzegorz Kuprianowicz, współprzewodniczący Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych, reprezentujący mniejszości, podkreślał: „wydaje się, że jest to sprawa bezprecedensowa, jakiej nie mieliśmy przez wiele dziesięcioleci w Polsce, gdy na poziomie prawnym dokonuje się dyskryminacji jednej z grup mniejszościowych.” Ponowił również, wspartą przez przewodniczącą Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych Wandę Nowicką, prośbę o spotkanie z panią Pełnomocnik w celu omówienia zarówno kwestii dyskryminacji dzieci należących do mniejszości niemieckiej, jak i innych żyjących w Polsce mniejszości.

Niedopełnienie obowiązków?

Niewystarczające działania pani Minister ostro skomentowała również przewodnicząca Komisji sejmowej, Wanda Nowicka:

Pani wyraziła zaniepokojenie, ale potem pisze wyłącznie to, co pisze minister Czarnek w odpowiedzi na jej pytanie - tak jakby to miało nas uspokajać - jak minister Czarnek interpretuje fakt, że mimo zmniejszenia liczby godzin »nie oznacza to automatycznie braku pełnej realizacji zobowiązań w zakresie zapewnienia mniejszościom narodowym i etnicznym wolności zachowania i rozwoju własnego języka, a uczniowie niemieckiej mniejszości narodowej nie utracili warunków koniecznych do utrzymania swojej tożsamości kulturowej.« Jeżeli na tym ma polegać reprezentacja i podejmowanie interwencji i inicjatyw dotyczących przeciwdziałania jawnej dyskryminacji mniejszości, to myślę, że ociera się to o niedopełnienie obowiązków służbowych.

Kończąc swoją wypowiedź, przewodnicząca dodała: „Zwracamy się o interwencję i myślę też, że o spotkanie, o którym mówił pan przewodniczący Kuprianowicz. Gdyby taka interwencja nie została podjęta – kontynuowała – bardzo proszę o informację, (...) dlaczego taka interwencja nie została podniesiona.”

Związek Młodzieży Mniejszości Niemieckiej z apelem do Pierwszej Damy

Przewodniczący Związku Młodzieży Mniejszości Niemieckiej w RP Oskar Zgonina skierował oficjalny list do Pierwszej Damy, Agaty Kornhauser-Dudy. Zwrócił się w nim z prośbą o wsparcie działań mających na celu uchylenie dyskryminującego rozporządzenia Ministra Edukacji i Nauki, które obniżyło wymiar godzin nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej z trzech do jednej godziny tygodniowo:

Uczniowie należący do mniejszości niemieckiej zostali uznani przez prawodawcę za gorszą kategorię obywateli. Uderza to nie tylko w prawa i wolności obywatelskie, ale także w ich godność i poczucie wartości. Ta jawna dyskryminacja względem młodych obywateli Rzeczypospolitej Polskiej należących do mniejszości narodowej jest niewyobrażalną krzywd, którą wyrządzono uczniom kształcącym się w polskich szkołach, wychowującym się na dumnych obywateli i budującym przyszłość swoją, jak również przyszłość regionu oraz kraju, w którym żyją (…)

Zaniepokojony ostatnimi wydarzeniami i działalnością prawodawczą polskich władz, zwracam się do Pani w imieniu młodego pokolenia mniejszości niemieckiej z prośbą o wsparcie dążeń do uchylenia obowiązującego Rozporządzenia Ministra Edukacji i Nauki z dnia 4 lutego 2022 roku oraz odwrócenia skutków tej decyzji o zmniejszeniu środków na naukę języka mniejszości niemieckiej. Jednocześnie pragnę podkreślić, że wielkim zaszczytem byłaby dla nas możliwość osobistego spotkania i rozmowy z Panią, w której moglibyśmy przedstawić aktualną sytuację młodzieży mniejszości niemieckiej, jak i podejmowane działania Związku Młodzieży Mniejszości Niemieckiej w RP.

Pełną treść zamieszczamy poniżej (w celu powiększenia wystarczy kliknąć): 

List BJDM do pierwszej damy 1 List BJDM do pierwszej damy 2 List BJDM do pierwszej damy 3

 

Stanowcza reakcja mniejszości niemieckiej przeciwko działaniom MEiN

Przedstawiciele mniejszości niemieckiej nie ustają w staraniach o wycofanie wprowadzonego 4 lutego 2022 rozporządzenia Ministerstwa Edukacji i Nauki, ograniczającego liczbę godzin nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości narodowej. W ramach protestu zawiesili swój udział w pracach Komisji Wspólnej Mniejszości Narodowych i Etnicznych. Do Komisji Europejskiej z kolei trafiła oficjalna skarga Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce, wskazująca szereg przepisów, które wprowadzone w lutym rozporządzenie MEiN rażąco narusza.

Powody dla złożenia skargi do Komisji Europejskiej przewodniczący ZNSSK w Polsce Bernard Gaida uzasadnił:

Zarząd Związku podjął decyzję o złożeniu takiej skargi w następstwie faktu, że bezskutecznie - w zasadzie od grudnia - staraliśmy się o nawiązanie dialogu jeszcze na etapie, kiedy mówiło się wyłącznie o obniżeniu środków finansowych na subwencję oświatową. Dopiero później doprecyzowano po kolei, że intencją tych działań jest obniżenie subwencji wyłącznie na nauczanie języka niemieckiego, bez zmiany dla innych mniejszości narodowych w Polsce. Nasze próby nawiązania dialogu, prośby o spotkania, wreszcie działania posła Ryszarda Galli, który starał się o polityczne rozwiązanie tego tematu po to, by doprowadzić do spotkania na szczeblu Polski i Niemiec, by ten temat zażegnać... -  wszystkie te działania pozostały bezskuteczne. Pisma kierowaliśmy zarówno do Marszałka Sejmu jak i ministrów Rządu Polskiego. Do samego premiera skierowałem pisma w dniu 12 i 25 stycznia oraz 24 lutego. Wszystkie te pisma pozostały bez istotnej reakcji.

Uważamy, że ignorowaniem naszych apeli przedstawiciele Rządu RP zmusili nas do tego, by innymi krokami poszukiwać przywrócenia konstytucyjności w naszym przypadku; aby przywrócić równość dzieci, obywateli Polski i Unii Europejskiej. Jako obywatele UE uznajemy, że przysługuje nam prawo do poszukiwania pomocy w sporze z własnym rządem na poziomie europejskim. Stąd też decyzja o złożeniu tej skargi. Jako obywatele państwa polskiego nie potrafimy zgodzić się z tą dyskryminacją.

Czytaj również: Stanowisko Zarządu ZNSSK w Polsce wobec prawnej dyskryminacji mniejszości niemieckiej

Jak podkreślają przedstawiciele mniejszości niemieckiej, rozporządzenie MEiN wprowadzające ograniczenie odnoszące się wyłącznie do jednej z dziewięciu żyjących w Polsce mniejszości narodowych, narusza nie tylko zapisy Konstytucji RP gwarantującej równość obywateli wobec prawa, ale też obowiązujące w Polsce prawo unijne i szereg innych, wiążących Polskę dokumentów. Po miesiącach bezskutecznych starań o spotkanie z Ministrem Edukacji i Nauki, mające na celu wycofanie rozporządzenia MEiN zarząd Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce podjął decyzję o wniesieniu skargi do Komisji Europejskiej. W treści skargi, wskazującej jasno na dyskryminację mniejszości niemieckiej w Polsce, czytamy: „Komisja Europejska wraz z formalną skargą do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej powinna wystosować wniosek o ustanowienie środka zabezpieczającego, obejmującego zobowiązanie właściwych władz polskich do niezwłocznego zawieszenia stosowania regulacji o charakterze dyskryminacyjnym oraz zakazu wprowadzania w życie instrumentów prawnych skutkujących dalszym naruszeniem praw i wolności obywateli należących do niemieckiej mniejszości narodowej.” Związek Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce, który skargę złożył wczoraj (5 kwietnia 2022), reprezentuje pro bono kancelaria prawna Dentons Europe Dąbrowski i Wspólnicy sp. k.

Reprezentujący kancelarię prawnik, Patrick Radzimierski, wyjaśnia: „Jeżeli dyskryminacja przyjmuje cechy dyskryminacji systemowej, dyskryminacji zarządzanej przez państwo, to jest tym groźniejsza i tym bardziej niebezpieczna, bo świadczy o tym, że państwo, które powinno chronić obywateli przed dyskryminacją, postępuje dokładnie odwrotnie i określone grupy, ze względu na jej przynależność, − zamiast obejmować ochroną − obejmuje dyskryminacją czy szykanami z takich czy innych pobudek. W przypadku, gdy ta dyskryminacja dotyczy dzieci, trudno jest znaleźć czysto prawnicze określenia. Jest to po prostu podłość, jeśli uderza się w tych najsłabszych; w tych, którzy najbardziej potrzebują wsparcia i ochrony. Z tego rodzaju dyskryminacją jesteśmy zdeterminowani walczyć w każdy dostępny i legalny sposób, jaki przedstawia i umożliwia prawo.” Zapytany o konkretne działania, które Komisja Europejska miałaby podjąć w tej sprawie, uzupełnił: „Instrument, który może być najbardziej skuteczny, to skierowanie przez Komisję wniosku do Trybunału sprawiedliwości UE o wydanie zabezpieczenia, które nakaże Polsce uchylenie lub cofnięcie środków prawnych, wprowadzających system dyskryminacyjny.”

Zobacz: Informacja nt. skargi Związku Niemieckich Stowarzyszeń do Komisji Europejskiej 

"Osobiście miałam możliwość korzystania z nauki języka niemieckiego jako języka mniejszości przez dziewięć lat i było to dla mnie nie tylko ważne dla mojej tożsamości, ale dało mi to też perspektywy zawodowe, nowe szanse i możliwości. Zmniejszając liczbę godzin nauki języka niemieckiego z trzech do jednej godziny tygodniowo całkowicie uniemożliwia się przekazywanie języka i związanego z nim dorobku kulturowego. Realnie nie jest to po prostu możliwe, aby ten język przekazywać, poszerzać słownictwo, usystematyzować gramatykę, nie mówiąc już w ogóle o nauce wiedzy o kulturze czy historii”, stwierdziła Weronika Koston, reprezentująca Związek Młodzieży Mniejszości Niemieckiej. „Taką czysto polityczną decyzją te wszystkie możliwości rozwoju i poszerzenia horyzontów będą dzieci i młodzieży po prostu odebrane. Zostaliśmy obywatelami drugiej kategorii”, dodała.

Młodzież nie ustaje w aktywności, wyrażającej sprzeciw wobec działań Ministerstwa; Weronika Koston wspomniała nie tylko widoczną w mediach społecznościowych akcję #niemamowy #sprachlos; zapowiedziała również kolejną, przeprowadzaną przez młodzież akcję, wyrażającą sprzeciw przeciwko działaniom Ministerstwa: maraton pisania kartek pocztowych do wszystkich posłów i posłanek RP.  

Istniejąca od 2005 roku Komisja Wspólna Rządu i Mniejszości Narodowych i Etnicznych to organ doradczy Premiera, który – zgodnie z zapisami ustawy o mniejszościach narodowych i etnicznych – opiniuje istotne z punktu widzenia mniejszości kwestie. Jednak w trakcie prac nad rozporządzeniem MEiN, zmieniającym zakres godzin nauczania języka niemieckiego jako języka mniejszości, gremium to zupełnie pominięto.  „W ten sposób dano mi do zrozumienia, że moja praca, doświadczenie i opinia nie mają dla Rządu RP żadnego znaczenia. Tym samym zostałem zmuszony do uznania, że dalsze branie udziału w pracach KWRMNiE byłoby, zarówno przez Pana Premiera jak i moją społeczność, odczytywane jako akceptacja dyskryminacyjnego prawa”, podkreśla Bernard Gaida, przewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Kulturalno-Społecznych w Polsce. „Pomijając absurdalność założenia, że nauka języka mniejszości narodowej może być efektywnie realizowana w wymiarze 45 minut tygodniowo, regulacja ta wyraźnie wskazała naszej społeczności, że jest ona traktowana jako społeczność obywateli polskich drugiej kategorii”, dodaje.  

Przedstawiciele mniejszości niemieckiej podkreślają, że wprowadzony przez MEiN akt prawny tworzy dwie kategorie mniejszości żyjących w Polsce: „Rozporządzenie Ministra Edukacji i Nauki, wprowadzające dyskryminację bezpośrednią mniejszości niemieckiej, polegającą na ograniczeniu dostępu do edukacji mniejszościowej wyłącznie dzieci i młodzieży tej jednej społeczności, zmieniło w tym zakresie wszystko, co było budowane przez ostatnie dekady w zakresie polityki mniejszościowej Państwa Polskiego”, stwierdza Rafał Bartek, przewodniczący Towarzystwa Kulturalno-Społecznego Niemców na Śląsku Opolskim oraz członek Komisji Wspólnej Rządu i Mniejszości od momentu jej powstania w 2005r i jej Współprzewodniczący w latach 2012-2018. Przewodniczący TSKN nie ukrywa rozgoryczenia: „Co takiego zrobiliśmy złego? Czym jako lojalni obywatele Polski zasłużyliśmy na taką dyskryminację? Za co karane są dzieci wywodzące się z mniejszości niemieckiej? Co jest powodem tak daleko idącej w swych skutkach decyzji Rządu RP?” Oświadczenie zawieszenia członkostwa w pracach KWRMNiE liderzy mniejszości niemieckiej złożyli w miniony piątek, 1 kwietnia 2022. Powrót do prac Komisji deklarują nie wcześniej niż w momencie zniesienia dyskryminującego dzieci i młodzież mniejszości niemieckiej rozporządzenia.

 Zobacz: Zawieszenie udziału w pracach Komisji Wspólnej Mniejszości Narodowych i Etnicznych (Bernard Gaida)
Zobacz: Zawieszenie udziału w pracach Komisji Wspólnej Mniejszości Narodowych i Etnicznych (Rafał Bartek) 

 


Czytaj również:

Wyborcza Opole: Mniejszość niemiecka złożyła skargę do Komisji Europejskiej na decyzje ministra Czarnka i zawiesiła współpracę z polskim rządem
Wochenblatt.pl:
"Jest to po prostu podłość"
Strzelce 360: Mniejszość Niemiecka złożyła skargę do Komisji Europejskiej na działania rządu
Dziennik 365: Mniejszość niemiecka zaskarżyła polski rząd do Komisji Europejskiej. Chodzi o rozporządzenie Czarnka
MF24: Skarga na polski rząd. Mniejszość niemiecka złożyła ją do Komisji Europejskiej
Doxa fm: Przedstawiciele mniejszości niemieckiej protestują i składają skargę do KE
Lokalna 24: Stanowcza reakcja mniejszości niemieckiej przeciwko działaniom MEiN
TVP Opole: MN składa skargę do Komisji Europejskiej. Chodzi o subwencję językową
MSN: Mniejszość niemiecka donosi na polski rząd
Nasz Racibórz: Mniejszość niemiecka skarży w Komisji Europejskiej rozporządzenie ministra Czarnka
Forsal.pl: Mniejszość niemiecka złożyła do Komisji Europejskiej skargę na polski rząd
Gazeta prawna: Zmniejszenie liczby godzin języka niemieckiego dla mniejszości narodowej. Jest skarga do KE na polski rząd
Wiadomości.pl: Mniejszość niemiecka złożyła do Komisji Europejskiej skargę na polski rząd
Opowiecie.pl: Dyskryminacja, która dotyczy dzieci to podłość
Gazeta.pl: Mniejszość niemiecka zaskarżyła polski rząd do Komisji Europejskiej. Chodzi o rozporządzenie Czarnka
Edukacja.dziennik.pl: Mniejszość niemiecka skarży polski rząd do Komisji Europejskiej
Interia.pl: Mniejszość niemiecka: Nie możemy zgodzić się na dyskryminację. Skarga na rząd trafiła do KE
Radio.pl: TSKN szuka poparcia w Komisji Europejskiej w sprawie zmniejszonej subwencji na naukę języka niemieckiego jako mniejszościowego
Radio Polonia: Skarga na polski rząd. Mniejszość niemiecka złożyła ją do Komisji Europejskiej – RMF 24
Wszystko o wszystkim: Mniejszość niemiecka zaskarżyła polski rząd do Komisji Europejskiej. Chodzi o rozporządzenie Czarnka
Dziennik 365: Mniejszość niemiecka zaskarżyła polski rząd do Komisji Europejskiej. Chodzi o rozporządzenie Czarnka

Rozporządzenie ws. ograniczenia liczby godzin j. niemieckiego: pracę straci około 500 nauczycieli

Zgodnie z rozporządzeniami Ministerstwa Edukacji i Nauki dla mniejszości niemieckiej z dnia 4 i 10 lutego 2022 roku została zmniejszona liczba lekcji języka niemieckiego, prowadzonych jako lekcje języka mniejszości. W połowie lutego w Ministerstwie Edukacji i Nauki odbyła się kontrola poselska, odnosząca się do wprowadzonych rozporządzeń. Podczas dzisiejszej (4 marca 2022) konferencji prasowej w Strzelcach Opolskich inicjatorzy kontroli, pani poseł Krystyna Szumilas oraz poseł Ryszard Galla, skomentowali jej wyniki.

Krystyna Szumilas stwierdziła, że "prace prowadzone były ze złamaniem wszelkich zasad prowadzenia procesu legislacyjnego. Rozporządzenia nie były konsultowane i są sprzeczne z ustawą o językach mniejszości narodowych, naruszają zasady równości i demokracji. To uderzenie w jedną z mniejszości narodowych, niezgodne z prawem międzynarodowym." Posłanka podkreśliła również, w jak trudnej sytuacji nalazły się małe, wiejskie szkoły: "szkoły zastanawiają się nie tylko nad tym, czy będą mogły prowadzić zajęcia języka mniejszości, ale czy w ogóle będą mogły funkcjonować. Zapytaliśmy w Ministerstwie o to, czy zostały policzone skutki społeczne, ilu nauczycieli straci pracę. Ministerstwo szacuje, że to około 500 nauczycieli, którzy od września nie będą mieli pracy w polskiej szkole."

Poseł Galla podkreślił szereg uchybień, jakimi obarczone jest rozporządzenie: "W procesie legislacyjnym przewidziane są również konsultacje; rozporządzenie powinno być konsultowane przede wszystkim z Komisją Wspólną Mniejszości Narodowych i Etnicznych, ale także na obszarze samorządowym: z Komisją Wspólną Rządu i Samorządów."

Krystyna Szumilas:

Chcemy żyć w państwie prawa. Chcemy, by wszyscy obywatele traktowani byli równo; bez względu na to, do jakiej mniejszości należą, czy podobają się, czy nie podobają się rządzącym. Każdy obywatel Polski ma prawo do równego traktowania; państwo i rząd to prawo powinny respektować.

Poseł Galla odniósł się również do słów ministra Przemysława Czarnka, który podczas konferencji prasowej w Opolu w miniony czwartek stwierdził, że poprawka jest inicjatywą poselską:

W momencie, gdy to była jeszcze poprawka poselska, nie uzyskiwała w Komisjach wsparcia. Dopiero na początku grudnia, gdy poprawka stała się poprawką zjednoczonej prawicy, i podpisał ją wicemarszałek Terlecki, uzyskała poparcie rządu i MEiN. Sejm głosuje większością głosów; poseł Czarnek, poseł Piątkowski i poseł Rzymkowski także zagłosowali za obniżeniem tej subwencji. Rząd jest tak samo odpowiedzialny za to, co się stało.

Posłowie złożyli na biurko ministra Czarnka i do Prezesa Rady Ministrów, Mateusza Morawieckiego, wniosek o uchylenie rozporządzenia. "Będziemy śledzić jego losy", zapowiedzieli. 

 

Czytaj również: 
W końcu się ugnie (Wochenblatt.pl)
Minister Czarnek doprowadzi do zwolnienia pół tysiąca nauczycieli języka niemieckiego (Gazeta Wyborcza Opole)

RPO w piśmie do MSWiA: Cięcia w dalszym ciągu budzą obawy co do zgodności z Konstytucją RP

Rzecznik Praw Obywatelskich Marcin Wiącek został zaproszony do przedstawienia uwag do projektu „IV Raportu z realizacji postanowień Europejskiej karty języków regionalnych lub mniejszościowych w Rzeczypospolitej Polskiej w latach 2017-2021”, przygotowywanego przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji.

W piśmie RPO stwierdza:

Z interwencji, które zasługują na wymienienie należy wskazać sprawy dotyczące nauki języka mniejszości narodowej przez uczniów należących do mniejszości narodowych i etnicznych. Rzecznik Praw Obywatelskich podjął m. in. sprawę braku możliwości wyboru nauki języka mniejszości jako nauczanego na lekcjach języka obcego nowożytnego. Na ten problem uwagę Rzecznika wskazywały przede wszystkim organizacje mniejszości niemieckiej w Polsce (XI.813.14.2019). Rzecznik Praw Obywatelskich w raportowanym okresie podjął także sprawę dotyczącą ograniczenia przez Sejm RP przewidzianych pierwotnie w budżecie państwa środków na nauczanie języka mniejszości narodowych i etnicznych, w konsekwencji czego subwencja dla samorządu terytorialnego na nauczanie języka niemieckiego została pomniejszona o prawie 40 mln zł w stosunku do roku ubiegłego. Taki zabieg w dalszym ciągu budzi obawy Rzecznika co do zgodności m.in. z Konstytucją RP (XI.813.18.2021).

Z pełną treścią pisma zapoznać się można TUTAJ.

Karta została zatwierdzona w ramach Rady Europy w 1992 r. w celu ochrony oraz promocji języków regionalnych oraz języków mniejszości narodowych w Europie. Polska ratyfikowała dokument 12 lutego 2009 r.; wszedł on w życie 1 czerwca 2009 r.

Źródło: Rzecznik Praw Obywatelskich

ZNSSK w Polsce w liście do Pełnomocnik ds. równego traktowania: „Jakie konkretne kroki Pani podejmie?”

7 lutego Związek Niemieckich Stowarzyszeń zwrócił się w sprawie zmniejszenia środków na nauczanie języka niemieckiego do Pełnomocnika ds. równego traktowania, pani Anny Schmidt. Odpowiedź nadeszła na początku marca (pisaliśmy o tym TUTAJ). W treści listu Pełnomocnik przekazuje nam jedynie informacje, otrzymane z Ministerstwa Edukacji i Nauki, nie proponuje jednak konkretnych rozwiązań. Dalszą część korespondencji w tej sprawie prezentujemy poniżej:

Niestety nie możemy uznać tej odpowiedzi za wyczerpującą i satysfakcjonującą, szczególnie w obliczu informacji, jakie uzyskała Pani z Ministerstwa Edukacji i Nauki, odnośnie powodu, z jakiego podjęto decyzję o zmniejszeniu wymiaru godzin nauki języka jedynie dla dzieci niemieckiej mniejszości narodowej. (...)

Jako pełnomocnik rządu do spraw równego traktowania zajmuje się Pani problematyką poszanowania różnorodności w zakresie związanym z realizacją zasady równego traktowania, w tym przeciwdziałania dyskryminacji, w związku z tym zwracamy się do Pani z zapytaniem, jakie konkretne możliwości działania leżą w Pani kompetencji w przypadku dyskryminacji uczniów należących do mniejszości niemieckiej. Czy w Pani kompetencji leży możliwość złożenia wniosku o uchylenie rozporządzenia? Jakie konkretne kroki podejmie Pani wobec ewidentnego faktu naruszenia podstawowych przepisów prawa?

Pełna treść listu TUTAJ.

Głos rodziców: ponad 13 tysięcy podpisów trafiło do Ministerstwa

W związku z pogorszeniem możliwości nauki języka mniejszości przez dzieci należące do mniejszości niemieckiej została złożona petycja rodziców przeciw decyzji parlamentu RP o zmniejszeniu wydatków na edukację w zakresie języków mniejszości narodowych i etnicznych w budżecie na rok 2022. Petycję podpisało w formie elektronicznej 9807 osób, a w formie papierowej 3415. 8 marca 2022 przedstawiciele mniejszości niemieckiej, nauczycieli, rodziców i uczniów udali się do siedziby Ministerstwa Edukacji i Nauki w Warszawie, by osobiście przekazać petycję.

Agnieszka Kała, nauczycielka, inicjatorka petycji: Jako przedstawiciele mniejszości niemieckiej, rodzice, nauczyciele i dyrektorzy szkół złożyliśmy właśnie w Ministerstwie petycję przeciwko decyzji rządu o zmniejszeniu subwencji na naukę języka mniejszości - języka niemieckiego - i obcięciu liczby godzin z trzech do jednej. Jako rodzice nie zgadzamy się z takim postępowaniem naszego rządu. Petycję podpisało w wersji online 9807, a w wersji papierowej 3415 osób. Jako inicjatorkę tej petycji cieszy mnie to, ale i szokuje: że tyle osób podziela moje obawy i poparło mój protest. Petycja została złożona. Mamy nadzieję, że przyniesie efekty: tak, żeby nasze dzieci, jako najmłodsi obywatele naszego państwa, mogli uczyć się języka niemieckiego jako języka mniejszości. Jak można w kraju, w którym obowiązują zasady, obowiązuje prawo, dzielić mniejszości na mniejszości lepsze i na mniejszości gorsze? Jako mniejszość niemiecka czujemy się jako ta mniejszość gorsza. Jak dzieci, które uczą się tego języka, mają być pokrzywdzone i mają kultywować swoją tradycję tylko w ciągu jednej godziny tygodniowo? Jako nauczyciel tego języka nie wyobrażam sobie, jak w ciągu jednej godziny zrealizować podstawę programową do nauki języka mniejszości i zachęcić te dzieci do tego, żeby kultywowały tradycję, żeby uczyły się języka. To jest - moim zdaniem - wręcz niemożliwe do zrealizowania.

Czytaj również: Wochenblatt.pl: 13.222 podpisów – Mniejszość przekazuje petycję

Marcin Buballa, rodzic: Mieliśmy dziś możliwość powiedzieć kilka słów przed przedstawicielem Ministerstwa Edukacji i Nauki, przed panem dyrektorem Jackiem Banasiem. Miejmy nadzieję, że przekazanie petycji będzie owocne dla nas wszystkich i ta haniebna, dyskryminacyjna propozycja zostanie wycofana. Nasuwa mi się taka myśl: jeżeli jesteśmy świadkami tego, co dzieje się za naszą wschodnią granicą w Ukrainie, obserwujemy brutalny atak państwa rosyjskiego na Ukrainę, na to, co się tam dzieje, na prześladowania dzieci, zadajemy sobie pytanie: dlaczego? Dlaczego tak się dzieje? Bo potęga militarna, mocarstwo, może zaatakować mniejszego bo jest lepsze, bo będzie mu to poczytane na chwałę. Klika miesięcy temu mieliśmy w Polsce podobny precedens. Wydarzenie, jakiego wcześniej, w ostatnich latach Polski wolnej i demokratycznej, właściwie nie było. Nieliczna grupa obywateli polskich narodowości niemieckiej została również w brutalny sposób potraktowana. W bestialski sposób zaatakowana w białych rękawiczkach przez przedstawicieli rządu Prawa i Sprawiedliwości i ustami pana posła Janusza Kowalskiego i ministra Czarnka, którzy zdecydowali o tym, aby tylko i wyłącznie mniejszość niemiecka miała ograniczoną możliwość nauki języka niemieckiego jako języka ojczystego. Kto na tym cierpi? Cierpią nasze dzieci. Co my, jako rodzice, możemy odpowiedzieć na pytania dzieci: „Dlaczego? Dlaczego będziemy mieli jedną lekcję, a nie trzy? Przecież niemiecki jest fajny.” Bo państwo polskie nas nie lubi? Nie chce? Nie toleruje? - Nie ma na to pytanie dobrej odpowiedzi. Na to pytanie powinni odpowiedzieć przedstawiciele tego Ministerstwa. I ostatnia myśl, która przychodzi mi do głowy: rząd polski mianuje się katolikami. Mnie jako katolika uczono i zawsze mówiono: należy miłować bliźniego jak siebie samego. Należy przebaczać, prosić o wybaczenie. Pamiętamy, jak kilkadziesiąt lat temu polscy biskupi zwrócili się z podobną prośbą do biskupów niemieckich, pisząc: przebaczamy i prosimy o przebaczenie. Nasz Bóg jest miłością. Pytam pana posła Kowalskiego: czym - albo kim - jest jego Bóg?

Jugend trägt die Petition / Młodzież niesie petycję  Abgeordneter Galla reicht den Antrag um die Entziehung des Beschlusses des Ministeriums / Poseł Galla składa wniosek o wycofanie rozporządzenia Ministerstwa  

Andrea Polański, Związek Młodzieży Mniejszości Niemieckiej: To posunięcie jest wymierzone tylko i wyłącznie w obywateli polskich niemieckiego pochodzenia, mniejszość niemiecką. I jest to zatem jawna dyskryminacja tej grupy społecznej. Przez tę decyzję ucierpią w głównej mierze dzieci i młodzież: moja siostra, moja sąsiadka. Dzieci, które nie mogą nic za polityczne decyzje i polityczne spory. Dzięki nauce języka mają możliwość rozwijać się kulturowo; mogą się rozwijać, mogą uczyć się języków, mogą wyjechać za granicę, mają szansę, perspektywy, i to wszystko jest im zabierane. Wyrażamy w ten sposób swój sprzeciw! Zainicjowaliśmy akcję #niemamowy #sprachlos, do której dołączyli przedstawiciele mniejszości narodowych i etnicznych z Polski, ale także z zagranicy. Myślę, że pokazuje to, jak ważny jest ten język, jak ważne jest to dla rozwoju i przyszłości naszych polskich obywateli niemieckiego pochodzenia, dla naszych członków mniejszości niemieckiej.

Czytaj również: Wyborcza Opole: 13 tys. podpisów sprzeciwu przeciwko decyzjom ministra Czarnka. Chodzi o ograniczenie nauki języka niemieckiego

Martin Lippa, przewodniczący Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Niemców na Górnym Śląsku, wiceprzewodniczący Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce: Przyjechaliśmy dziś tutaj po to, żeby zaprotestować. Przyjechaliśmy z różnych miast górnego Śląska, z różnych województw. Przyjechaliśmy z Raciborza, z Gliwic, z Opola. W skali tych dwóch województw około 500 klas. To są tysiące dzieci, które są dotknięte w tej chwili tym rozporządzeniem. Ale pamiętajmy, że ten problem dotyczy też naszych przedstawicieli, którzy mieszkają w innych rejonach Polski. Z punktu widzenia Związku Niemieckich Stowarzyszeń Społeczno-Kulturalnych w Polsce jest to prawna i faktyczna dyskryminacja ze względu na narodowość. Jest to dla nas rzecz niepojęta. W trakcie procedowania tej poprawki do budżetu patrzeliśmy - prawie z niedowierzaniem - jako coś takiego może się zdarzyć w demokratycznym państwie. Do końca liczyliśmy na rozsądek i opamiętanie. Niestety, niektórzy posłowie tłumaczą się rzekomą dyscypliną w partii. Pamiętajmy, że w rozporządzeniu jest napisane dokładnie, że dotyka ono tylko i wyłącznie osób, które uczą się języka ojczystego niemieckiego. Innych mniejszości to nie dotyka. Dlatego też gdy dzisiaj, jadąc tutaj do Warszawy przeczytałem, że minister Czarnek, do którego zwracaliśmy się z prośbą o spotkanie - dotychczas takie nie miało miejsca - stanął w obronie posła Kowalskiego, gdy ten został wyproszony ze studia Radia Zet nazywając to ruskimi standardami. Jeśli to są standardy ruskie, to jakimi standardami są standardy wykluczające pewną grupę społeczną z możliwości nauczania w języku serca? Zwracaliśmy się również z protestem do różnych instytucji unijnych: do Komisji Europejskiej, Rady Europy. Rada Europejska zareagowała i potwierdziła: ta decyzja spowoduje znaczące ograniczenie możliwości nauczania w języku ojczystym, w tym przypadku niemieckim. Naprawdę apelujemy o rozsądek i przywrócenie tych godzin, ponieważ - pomimo tego, że i tak nie jest ich dużo - jednak jest to znacząco więcej, aniżeli jedna godzina.

Czytaj również: Radio Doxa: Petycja w sprawie języka mniejszości trafiła do Ministerstwa Edukacji i Nauki

Pressekonferenz vor dem Ministerium für Bildung und Wissenschaft in Warschau / Konferencja prasowa przed siedzibą MEiN w Warszawie Ministerium für Bildung und Wissenschaft / Ministerstwo Edukacji i Nauki

Ryszard Galla, poseł mniejszości niemieckiej: Dzisiaj także miała miejsce jeszcze jedna inicjatywa: etap kończący kontrolę posłów. Razem z panią poseł Krystyną Szumilas, panią minister Edukacji i Nauki, panią Barbarą Nowacką kontrolowaliśmy w Ministerstwie Edukacji i Nauki procedury wprowadzenia rozporządzenia. W efekcie tej pracy jest złożone dziś pismo do pana ministra Czarnka z prośbą o uchylenie tego rozporządzenia. Pismo ośmiostronicowe: wniosek praktycznie pół strony, a pozostała część to jest uzasadnienie. Ogromne, ogromne uzasadnienie oparte o opinię profesora Jabłońskiego czy też profesora Grzegorza Janusza. Mam nadzieję, że ten wniosek zostanie poważnie potraktowany przez Ministerstwo i to rozporządzenie jak najszybciej zostanie uchylone.

Polecamy również: 
Radio Opole: 13 tysięcy podpisów przeciwko zmniejszeniu subwencji na naukę języka niemieckiego. Protest trafił do resortu edukacji
Radiopark.fm: Mniejszość Niemiecka u ministra. Zebrali 13 tysięcy podpisów w obronie języka

Subskrybuj to źródło RSS