Log in

Spotkania

Die Vorstandssitzung des VdG in Liegnitz Foto: VdG Die Vorstandssitzung des VdG in Liegnitz

Tak jak od wielu już lat, w ostatni weekend do Barda Śląskiego zjechali się licznie Ślązacy wierni swym niemieckim korzeniom na pielgrzymkę do Sanktuarium Nawiedzenia NMP. Kazanie do zgromadzonych wygłosił znany niemiecki patrolog i historyk Kościoła prof. Hubertus Drobner z Paderborn. Nawiązując do samego „nawiedzenia”, skupił się na jego współczesnym zdefiniowaniu, określając je słowem „komunikacja”, która poprzez tamte odwiedziny się dokonała pomiędzy Marią i Elżbietą.

W czasach, w których często odczuwamy przesyt komunikacji opartej na szybkim i powszechnie dostępnym internecie, tworzy ona złudzenie, że osobiste spotkanie osób można w ten sposób zastąpić. Ma to jeszcze jeden aspekt. Prof. Drobner zwrócił uwagę na zawartość komunikacji, to znaczy na to, że może ona być też pozbawiona treści. Treścią nawiedzenia było osobiste zaniesienie dobrej nowiny Elżbiecie. A więc komunikacja, która była spotkaniem i miała ważną misję dającą radość i siłę, tworzącą więź pomiędzy osobami obdarzającymi się nawzajem. Na tym tle kontrastowo i mizernie wygląda dzisiejsza komunikacja, będąca w większości zdehumanizowanym natłokiem informacji i bodźców, a nawet manipulacji medialnych, a nie spotkaniem.

Jednak pielgrzymka niewątpliwie jest spotkaniem ludzi i to tych, których wiążą co najmniej dwa ważne aspekty: wiara i przywiązanie do naszej śląskiej niemieckości. Zjechaliśmy się z różnych stron Śląska i jakże radośnie było patrzeć po mszy, gdy swym koncertem czas umilała orkiestra z Białej Prudnickiej, jak rozmawiają ze sobą ludzie z Kłodzka i Raciborza, ci z Wrocławia z tymi spod Opola.

Ta atmosfera spotkania przeniosła się dalej na poniedziałek, gdzie w Legnicy spotkali się przedstawiciele wszystkich dolnośląskich organizacji mniejszości niemieckiej, a treścią była ich lepsza i bardziej głęboka kooperacja. Spotkanie odbyło się inicjatywy VdG, a jego ideą było osiągnięcie efektów synergii bazującej na potencjale poszczególnych stowarzyszeń i możliwości koordynacyjnych biura we Wrocławiu. Cieszyła właśnie ta atmosfera spotkania oparta na poczuciu wspólnoty celów łączących grupy od Kłodzka po Zieloną Górę.

Dla mnie osobiście była to także okazja do odbycia małej, dwudniowej podróży, odkrywającej Śląsk przez Kamieniec, Bardo, Srebrną Górę, Książ oraz Legnicę. W przenośni można powiedzieć, że osobiste spotkanie z historią i dotykalną współczesnością tych miejsc była moją komunikacją ze Śląskiem. A Heimat potrafi do nas przemawiać i gdy tylko chcemy się na niego otwierać, potrafi umocnić naszą tożsamość, niemiecką i śląską jednocześnie.

Bernard Gaida

Więcej w tej kategorii: « Ponad wszystkim myśl Wahadło »