Log in

„Na początku należy wysłuchać” - Karol Długosz, proboszcz parafii św. Krzysztofa we Wrocławiu

Foto: Tomasz Kmita-Skarsgård Foto: Tomasz Kmita-Skarsgård

Na początku maja publikowaliśmy list pożegnalny od księdza Andrzeja Fobera, wieloletniego proboszcza wrocławskiej parafii ewangelickiej św. Krzysztofa. Od 1 sierpnia funkcję gospodarza parafii, a zarazem duszpasterza ewangelickiej wspólnoty mniejszości niemieckiej na Dolnym Śląsku pełni, pochodzący z Koszalina na Pomorzu, ksiądz Karol Długosz.

Skąd przyjechał ksiądz na Dolny Śląsk?

Do pięknego Wrocławia przyjechałem z Bielska-Białej. Wcześniej doświadczenie zdobywałem w różnych miejscach: w Olsztynie i Olsztynku, potem w Żorach i Warszowicach. Następnie służyłem w stolicy, w roli asystenta ks. biskupa Jerzego Samca. Przez trzy kolejne lata pracowałem na Śląsku Cieszyńskim. Skierowanie mnie do pracy we Wrocławiu to bardzo miła niespodzianka.

Czy zetknął się ksiądz wcześniej ze społecznością mniejszości niemieckiej?

Z mniejszością niemiecką jak do tej pory nie pracowałem, z osobami niemieckojęzycznymi miałem jednak styczność w Warszawie po tym, jak biskup polecił mi opiekę nad duszpasterstwem niemieckojęzycznym. Moje zadanie polegało wtedy na odprawianiu co drugą niedzielę nabożeństw dla osób pracujących w firmach zagranicznych mających swoje filie w Polsce. Specyfiką tej grupy była duża mobilność parafian, którzy prowadzili (i nadal prowadzą) podróżniczy tryb życia, mieszkając i pracując tam, gdzie pośle ich firma. Siłą rzeczy więc struktura wspólnoty ulegała ciągłemu przeobrażeniu. Kiedy mieszkałem, w Warszawie, zapoznałem się z parafią św. Krzysztofa we Wrocławiu. Wspólnie z księdzem Andrzejem Foberem zorganizowaliśmy kilkudniowe rekolekcje w Wiśle, głównym ośrodku luteranizmu polskiego na Śląsku Cieszyńskim. Wtedy nie sądziłem, że po kilku kolejnych latach służby zostanę powołany na stanowisko proboszcza-administratora we Wrocławiu.

Jakie ksiądz ma pomysły na przyszłą pracę?

Mam ich pełną głowę! Kieruję się jednak, jak sądzę dobrą zasadą, że przez pierwsze dwa lata należy modląc się o mądrość, słuchać, patrzeć i wdrażać się, poznając sytuacje wewnętrzną wspólnoty oraz potrzeby parafian. Znacznie łatwiej jest mi dotrzeć do wiernych na terenie Wrocławia. Inaczej wygląda sytuacja w odległych filiałach. Nasza parafia obejmuje bowiem cały Dolny Śląsk i spotkanie z osobą zamieszkałą na przykład 150 kilometrów dalej zajmuje już cały dzień.

Reasumując mam nadzieję, że uda nam się dotrzeć z dobrą nowiną o Jezusie Chrystusie szczególnie do osób niemieckojęzycznych przybywających do Wrocławia i mających nieskrystalizowane przekonania. Naturalnie przy tym nie będziemy zapominali o wspieraniu w drodze wiary osób wyznania ewangelickiego, należących do mniejszości niemieckiej.

Korzystając z tej sposobności, bardzo proszę o modlitwę za naszą parafię, aby mogła być ona miejscem duchowego wzrostu dla wszystkich.

Ostatnio zmieniany czwartek, 09 grudzień 2021 16:06