Kolumna 05.06.2015 - Pielgrzymka do św. Anny
- Napisał Bernard Gaida
- Dział: Blogi
Minął miesiąc maj pełen wydarzeń, które nakreślają przyszłość. Ale życie się nie zatrzymuje i choć będą jeszcze trwały analizy wyborcze, uczestniczymy już w kolejnych ważnych wydarzeniach. Na Śląsku od wieków rytm życia wyznaczają annogórskie odpusty. Często kilkusetletnie tradycje parafii wiążą je z pielgrzymowaniem do św. Anny na jej odpust, na uroczystość Podwyższenia Krzyża św. czy Wniebowstąpienia. Wiemy jakie znaczenie dla religii ma postawa pielgrzyma. Ale również chyba tylko ten kto nigdy na takim odpuście nie był, może wątpić w to, czy takie pielgrzymowanie ma znaczenie dla naszej śląskiej tożsamości. Bazylika, która wita nas w przedsionku dwujęzycznymi ołtarzami, kaplice, które po latach skrywania znów odzyskują tu i ówdzie także niemieckie napisy, ale przede wszystkim tkwiące w śląskich rodzinach opowieści. O dziadkach i rodzicach pielgrzymujących przed wojną na odpusty z kazaniami po polsku, o tych samych odpustach odprawianych raz po niemiecku, raz po polsku, o klerykach, których w niemieckim Wrocławiu uczono szacunku do różnych tożsamości Ślązaków i stąd musieli uczyć się także po polsku. Tę wielowiekową tradycję usunęły stąd reżimy, najpierw nazistowski, a potem komunistyczny w Polsce okraszony nacjonalizmem. I wreszcie po dziesiątkach lat, w których śląskość broniła się na tej górze, choć nie mogła ujawniać się w pełni, a język niemiecki najwyżej ograniczał się do konfesjonału, znów zaczęła promieniować swym śląskim bogactwem. Symboliczna pierwsza Msza św. po niemiecku i wreszcie coroczne pielgrzymki Ślązaków modlących się znów w tym języku przed grotą. Otwarcie, radośnie, ku przyszłości. Po latach uniesień stała się normalnością, jak inne odpusty. To dobrze, ale i wiara i tożsamość to kruche naczynia, których musimy używać i chronić przed zniszczeniem. Dlatego nie powinno nas zabraknąć w niedzielę przed grotą w modlitwie o odbudowę i moc dla naszej, niemieckiej tożsamości Śląska zanurzonej w ufnej wierze w Boga, który tej tożsamości zawsze był opoką.