Log in

W Sorkwitach Polak przeprosił Niemkę

Podczas wykładu na temat Mazurów po drugiej wojnie światowej, który odbył się 22 kwietnia w miejscowości Sorkwity, doszło do wyjątkowego gestu: Polak przy wszystkich obecnych przeprosił za krzywdy wyrządzone mazurskiej Niemce.

Wykład z udziałem około 80 gości zorganizowała parafia ewangelicko-augsburska w Sorkwitach oraz stowarzyszenie „Przyjaciele Mazur“. Referentką była Teresa Astramowicz-Leyk. Swój referat opierała przede wszystkim na relacjach świadków czasu, wśród których znalazły się przykre wspomnienia np. o mobbingu w stosunku do niemieckich dzieci, które po 1945 chodziły do polskich szkół.

Do tego punktu wykładu odniósł się Jerzy Tyc z miejscowości Surmówka. Tyc jest przewodniczącym Stowarzyszenia „Kursk”, które wspiera samorząd w pielęgnacji lokalnych miejsc pamięci. Działacz przy wszystkich obecnych przyznał się jak wraz ze swoimi kolegami obrażał i uprzykrzał życie niemieckiej dziewczynce, która chodziła z nim do szkoły. Tyc oficjalnie przeprosił i powiedział, że jest mu przykro z tego powodu oraz przyznał, że próbował skontaktować się z nią, by przeprosić ją osobiście, lecz mu się nie udało.

W geście zadośćuczynienia Tyc angażuje się teraz w odnowę niemieckiego dziedzictwa na Mazurach. Jego ojciec, który był Sołtysem Surmówki kazał jeszcze w latach 60 zdemontować i wrzucić do stawu stary niemiecki pomnik poświęcony poległym pierwszej wojny światowej. Teraz jego syn osobiście wydobył pomnik z wody oraz podjął odpowiednie kroki, by ponownie ustawić go w pierwotnym miejscu. Działacz ma już na tę procedurę odpowiednie pozwolenia, a zgodę wydało także zebranie wiejskie. Uroczystość ponownego odsłonięcia pomnika ma odbyć się w połowie sierpnia.

Na zdjęciu: Kościół ewangelicko-augsburski w Sorkwitach.

Tekst: Uwe Hahnkamp

Ostatnio zmieniany środa, 08 luty 2017 23:44