Log in

Mniejszości w Opolu: Sytuacja językowa zależy od nas

Pełna sala gości zawitała wczoraj do NCPP w Opolu, aby wysłuchać dyskusji panelowej, z okazji świętowanego niedawno Dnia Języka Ojczystego. Na zaproszenie Niemieckiego Towarzystwa Oświatowego przedstawiciele różnych mniejszości dyskutowali o tym, jak ważny jest dla nich język ojczysty.

Projekt, który zrealizowało Niemieckiego Towarzystwo Oświatowe wraz z organizacjami partnerskimi, składał się z dwóch części: Dyskusji panelowej, w której wzięli udział przedstawiciele różnych mniejszości narodowych oraz wystawy pt. „Jestem stąd”. W dyskusji wzięło udział w sumie 4 przedstawicieli mniejszości: Joanna Hassa (mniejszość niemiecka), Jan Korzeniowski (mniejszość romska), Mariola Abkowicz (mniejszość karaimska) oraz Damian Trochanowski (mniejszość łemkowska). Wśród dyskutantów znalazła się również Anna Domagała-Wessling tłumaczka z Krakowa i specjalistka odnośnie mniejszości żydowskiej.

Celem projektu była przede wszystkim wymiana doświadczeń pomiędzy różnymi mniejszościami, jeśli chodzi o znaczenie języka ojczystego, jego pielęgnacji i popularyzacji. Główny wniosek: Język ojczysty mniejszości należy pielęgnować przede wszystkim w domu, w kontaktach rodzinnych. Doskonałym tego przykładem może być mniejszość romska, która mimo iż nie posiada państwa, do którego może się odnieść, iż nie istnieją romskie gazety czy programy telewizyjne, jednak pielęgnuje język romski i posługuje się nim biegle. Romowie w domu posługują się wyłącznie językiem romskim – podkreślał Jan Korzeniowski. Jednocześnie nauka języka w domach od lat najmłodszych idzie w parze z przekazywaniem wartości: Od małego w naszych domach przekazywany jest szacunek dla rodziny i ogólnie dla człowieka – mówił.

W przypadku mniejszości niemieckiej szczególną rolę w przekazywaniu języka odgrywają dziadkowie, ważną rolę odgrywa jednak także innych aspekt, podkreśla Joanna Hassa: Język u mnie w domu przekazywała babcia, ale niemieckiego właściwie nauczyłam się w mniejszości niemieckiej, zadziałała tu motywacja, aby posługiwać się tym językiem płynnie na delegacjach czy spotkaniach.

Niezwykle istotnym elementem jest także akceptacja większości, szczególnie władz dla potrzeby pielęgnacji przez mniejszości swoich języków: Padło tu takie stwierdzenie, że Polska jest jak łąka z wielobarwnymi kwiatami – zauważa wojewoda Ryszard Wilczyński i dodaje – myślę, że jest to stwierdzenie bardzo ważne. Trzeba być wrażliwym na mniejszości i na ich potrzebę pielęgnacji swoich języków.

Ostatecznie jednak, najważniejszą rolę odgrywają same mniejszości i ich podejście: To czy nasze dzieci będą mówiły w języku mniejszości, zależy tylko od nas. Moje dzieci mówią w języku Łemków, mimo iż mieszkam w wiosce pod Warszawą - podkreślał Damian Trochanowski.

Po panelu dyskusyjnym uczestnicy mieli okazję zwiedzić wystawę w sali NCPP, która prezentowała poszczególne mniejszości narodowe w Polsce wraz z ich charakterystycznymi przedstawicielami.

Ostatnio zmieniany środa, 08 luty 2017 23:50