Niemcy w Polsce uczestniczyli w wizycie Premiera Tuska

Ten program zdaniem premiera ma służyć głównie zahamowaniu migracji, która jest typowa (bo ma miejsce od wielu lat) dla Województwa Opolskiego.

Premierowi opolski program walki z ubytkiem ludności podoba się coraz bardziej. Jak sam powiedział przeszedł on z fazy ostrożnego sceptycyzmu do ostrożnego optymizmu. Nie obiecał wczoraj niczego, ale też moim zdaniem nie o to chodziło. Ważne, żeby przekonać Donalda Tuska do naszych racji i lobbować na rzecz tego programu. Osobiście mi się podobało -  mówi Norbert Rasch, lider Niemców w Województwie Opolskim po wystąpieniu pana premiera i fachowców od Specjalnej Strefy Demograficznej (SSD) i dodał - Szkoda jednak, że na tym spotkaniu z nazwy nie padło imię takiej organizacji społecznej czy mniejszościowej jak TSKN czy Mniejszość Niemiecka w ogóle. To my, śląscy Niemcy, jesteśmy najbardziej dotknięci wyludnianiem się, najmniejszym przyrostem naturalnym i migracją. Jak zauważył premier ten temat znany jest mu już od prawie 30 lat.

 Foto: Norbert Rasch

Mniejszość Niemiecka wpisując się w program sama chce aktywnie w programie uczestniczyć, wpływać realnie na jego kształt. Szczególnie w obszarze (filarze) czwartym - aktywizacja osób starszych i opieka nad nimi. Także w obszarze szkolnictwa. Uważamy, bowiem, że dwujęzyczność polsko-niemiecka jest szansą dla tego regionu, szansą na lepsze znalezienie się na rynku pracy na Śląsku, lub ostatecznie za granicą.

Istotną sprawą dla powodzenia tego mozolnego i ryzykownego przedsięwzięcia jest poznanie wszystkich tajników programu SSD, potrzebna jest konsultacja wewnątrz-koalicyjna i zgoda w jej realizacji oraz wiele dyskusji. Zachęcamy również do wykorzystania doświadczenia w tym zakresie partnerów naszego regionu np. z Niemiec czy Francji.

Sam premier Tusk stwierdził, iż aby program ten się powiódł Opolszczyzna musi być regionem wyróżniającym się w jakimś aspekcie.