Log in
Bernard Gaida

Bernard Gaida

Email: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. URL strony:

Kolumna 27.09.2013 – Oblicze sukcesu

Co decyduje o sukcesie? Czasami jest to ciężka praca, czasami wzajemna pomoc, czasami wyjątkowy urok wybitnej osobistości. Można pomyśleć, że w tym tygodniu i na następne 4 lata oblicze sukcesu Niemiec ma tylko jedno imię – Angela Merkel. To jej CDU/CSU zawdzięczają więcej niż dobitne zwycięstwo w zorganizowanych w niedzielę wyborach do Bundestagu. Ludzie jej ufają, ją chcą widzieć w urzędzie kanclerza, ona ma poprowadzić Niemcy ku przyszłości. Mimo to sukces ma wiele twarzy. W radości odnośnie zwycięstwa CDU nie powinno się zapominać o rzeszach wolontariuszy i działaczy, którzy przygotowywali kampanię wyborczą a już na pewno nie o wyborcach. Także Niemcy w Polsce są częścią tego sukcesu. Po raz pierwszy mogliśmy bez ograniczeń wziąć udział w wyborach w Niemczech i nie jest tajemnicą, że wielu z nas pomogło wspiąć się na szczyt CDU/CSU. Podczas kiedy w Niemczech dyskutuje się z kim kanclerz zawiąże koalicję my cieszymy się z faktu, że blisko związany z nami Dr Christoph Bergner nadal będzie posłem i to osiągając wyjątkowo mocny wynik. Wraz z nim mamy w niemieckim parlamencie kogoś, kto zna, rozumie i potrafi reprezentować nasze sprawy. Gdy byłem na wieczorze wyborczym w warszawskiej ambasadzie, ambasador von Fritsch powiedział, że „wybory pokazała, że Niemcy są państwem, w którym populiści nie mają szans”. Możemy być dumni z tego, że współtworzyliśmy tę opinię.

  • Dział: Blogi

Kolumna 20.09.2013 - Rodzina

W ostatnim tygodniu dzięki Fundacji Konrada Adenauera wziąłem udział w konferencji, która zajmowała się rolą rodziny w Europie. Z programu można było wywnioskować, że mimo ścisłej współpracy z instytucjami kościelnymi uczestnicy nie będą się zajmować tylko małżeństwem, jako podstawą rodziny, ale także badaniami gender oraz związkami partnerskimi. Jak można się było spodziewać ideologia gender wywołała największą ciekawość. Gorące dyskusje były niczym więcej jak próbą zdefiniowania tego zjawiska. Definicje obracały się wokół naturalnego równouprawnienia kobiet, lecz także wokół równości, która próbowała postawić znak zapytania obok naturalnych płci, wokół kulturowego punktu widzenia, lecz także wokół punktu widzenia, który podobny jest do marksistowskiej wali klas. Mimo, że każde odstępstwo od rodziny, która jest założona przez zawarcie małżeństwa wywołało wielkie emocje, troska o rodzinę pozostała jednak w centrum wszystkich przemówień. „Małżeństwo jest początkiem i szczytem wszystkich kultur” powiedział kiedyś Johann Wolfgang von Goethe i mimo, że te słowa nie były cytowane można je było odnaleźć w wielu przemówieniach. Rodzina potrzebuje ciągłego bezpieczeństwa, materialnego podłoża i emocjonalnej stałości, która gwarantuje zdrowe małżeństwo. Z definicji małżeństwo niesie ze sobą wyjątkowe cele takie jak prokreacja, wychowywanie dzieci i ich duchowy rozwój. W rodzinie odbywa się wszystko, co gwarantuje przyszłość, ale także korzenie dzieci. Dlatego Goethe nazywa rodzinę szczytem wszystkich kultur. W tym odniesieniu rola rodziny w mniejszości niemieckiej jest jeszcze ważniejsza, ponieważ jest ona jedynym miejscem, która może przekazać korzenie, język i kulturę.

  • Dział: Blogi

Kolumna 13.09.2013 System wyborczy do naprawy

Kiedy na wiosnę otrzymaliśmy informację, że pierwszy raz, jako Niemcy poza granicami RFN będziemy mogli brać udział w wyborach do Bundestagu, mówiłem niejednokrotnie, że jest to symbol wyjątkowego przywiązania państwa niemieckiego z tymi Niemcami, którzy żyją poza granicami kraju, jako mniejszość narodowa. Wtedy myślałem, że naszym największym problemem będzie przekazać ten przywilej możliwe jak najszerszym kręgom. Gotowość potencjalnych wyborców z szeregów mniejszości niemieckiej miała być odpowiedzią na propozycję ze strony Niemiec. Nie sądziłem, że w procesie wybierania nasze przywiązanie do Niemiec będzie poddawane pod wątpliwość przez ten sam organ, który dał nam taką możliwość. Odrzucenie wniosku o wpisanie do rejestru wyborczego jest subiektywną decyzją aparatu urzędniczego jednak jednocześnie neguje nadaną przez prawodawcę możliwość wzięcia udziału. To powoduje, że wyjątkowo rozczarowani są ci Niemcy, którzy swoją niemiecką przynależność chcieli ugruntować nie tylko paszportami, ale także poczuciem obowiązku. Jak wielkie może być rozczarowanie mogę pokazać na przykładzie mojego 83-letniego ojca. Przed kilkoma dniami otrzymał on z Bawarii swoje dokumenty wyborcze i dopiero wtedy można było zobaczyć jak głęboko był wzruszony, że w podeszłym wieku mógł dożyć jeszcze możliwości głosowania w Niemczech. W opozycji do tego można sobie wyobrazić jak wielkie musiało być rozczarowanie tych, którzy marzyli o tym samym a w kopercie zamiast dokumentów wyborczych znaleźli decyzję odmowną. Przez takie techniczno-administracyjnego ograniczenia podstawowych zasad demokracji Republika Federalna straciła każdą decyzją odmowną niewymierną obywatelską postawę. Teraz mamy 4 miesiące czasy by zmienić ten błędny system.

  • Dział: Blogi

Kolumna 06.09.2013 – Radosne i gorzkie momenty

Tydzień, który leży za nami miał dwa punkty ciężkości. Po pierwsze był to ciężki tydzień, który połączony był z przygotowaniami do nowego roku szkolnego. Dla mnie oznaczało to wiele godzin aktywnej pracy na „placu budowy” w Gosławicach gdzie popularne stowarzyszenie Pro Liberis Silesiae otworzyło nową szkołę i przedszkole. Zawsze z radością związane jest to, gdy powstaje coś nowego jak np. gdy ciemne, brudne i opuszczone klasy byłej szkoły rolniczej w Gosławicach niedaleko Dobrodzienia zmieniają się w jasne pomieszczenia nowej szkoły dwujęzycznej. Dodatkowo radość sprawiali członkowie i nauczyciele stowarzyszenia, jak i zaangażowani sponsorzy mebli, lamp czy drukarek, którzy tym samym pomogli także przy pracach. To zaangażowanie faktycznie pomaga w dążeniach stowarzyszenia i mniejszości niemieckiej, ale pokazuje także jak ważną jest ta inicjatywa dla rodziców. Z radością dowiedziałem się, że do szkoły uczęszczać będą uczniowie z trzech gmin województwa opolskiego i śląskiego. Dziś odwiedziłem po dwóch dniach szkołę ponownie i stwierdziłem, że nie mogę wyobrazić sobie większej nagrody niż widzieć twarze uśmiechających się dzieci pozdrawiających mnie w języku niemieckim. Także szkoła w Koźlu-Rogach oraz kilka innych szkół, jak i wiele szkół z dodatkowym nauczaniem języka mniejszości dzielnie zainaugurowało rok szkolny. To wszystko radosne wydarzenia. Życie ma jednak także gorzkie momenty, do których z pewnością należy demonstracja PiS w Zdzieszowicach. Tam mogłem znów stwierdzić jak niewiele znaczy słowo w polityce. Mimo, że Pan Przewdzing a już na pewno nie mniejszość niemiecka nigdy nie mówiły o separacji Śląska mówcy przez cały czas powtarzali to słowo zgromadzonym. Kłamstwo w ustach polityków podobno chrześcijańskiej partii..

  • Dział: Blogi
Subskrybuj to źródło RSS